Szacuje się, że obecnie na całym Podhalu odpoczywa około 200 tysięcy gości, z czego spora część w samym Zakopanem. W tym roku więcej Polaków decyduje się wakacje spędzić w kraju ze względów finansowych, jak i w związku z wysokimi temperaturami i pożarami w Grecji.

Górale podkreślają jednak, że turyści liczą się z groszem i oszczędzają, na czym się tylko da:

Ludzi jest bardzo dużo, ale przyjechali wypoczywać, a nie kupować, przyjeżdżają po świeże powietrze. Klienci oszczędzają, bo jest kryzys, kupują tylko to, co niezbędne, więc wszystko słabiej się kręci. Już nie wrócą te lata, kiedy goście wydawali ciężkie pieniądze.

Ceny noclegów w Zakopanem i na Podhalu wzrosły, ale nieznacznie ze względu na ogromną konkurencję. Podwyżki natomiast widać w gastronomii - zarówno jeśli chodzi o karczmy i restauracje, jak i bary szybkiej obsługi. Drożej też jest w sklepach zarówno spożywczych, czy piekarniach jak i np. z branży odzieżowej, czy turystyczne - ceny wzrosły o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent.