To był bardzo dobry sezon dla flisaków. Ze spływu przełomem Dunajca skorzystało ponad 311 tys. turystów. Wpływ na to miała przede wszystkim sprzyjająca pogoda. Dominowały dni słoneczne, a poza tym stan wody w Dunajcu był dość niski, pozwalający na spływ. Ani jeden dzień nie było przestoju, a w minionych latach bywało, że musieliśmy odczekać, aż stan wody opadnie po ulewach
– powiedział PAP szef pienińskich flisaków Jerzy Regiec.
Poinformował, że głównymi gośćmi spływu Dunajcem byli turyści krajowi, natomiast wśród zagranicznych turystów zaznaczała się obecność gości z krajów arabskich.
Nie prowadzimy dokładnej statystyki, ale oceniamy, że turystów z krajów arabskich było u nas nawet 10 proc. Również chętnie odwiedzali nas Węgrzy i Niemcy
– dodał Regiec.
W minionym sezonie do flisackiej braci dołączyło 16 młodych adeptów tej sztuki. Flisacy powrócą na Dunajec na początku kwietnia przyszłego roku.
Spływ przełomem Dunajca w Pieninach to jedna z głównych atrakcji Małopolski. Przystań początkowa jest zlokalizowana w Sromowcach-Kątach; spływ ma dwa warianty: krótszy - do Szczawnicy i dłuższy - do Krościenka. Trasa do Szczawnicy ma długość 18 km, a jej pokonanie zajmuje 2 godziny i 15 minut. Spływ do Krościenka trwa 2 godziny i 45 minut i jest o pięć kilometrów dłuższy.
Z tratw na przełomie Dunajca turyści mogą podziwiać przyrodę Pienin, Trzy Korony, masyw Sokolicy oraz Czertezik, a także zabytki takie jak XIV-wieczny Czerwony Klasztor czy XVI-wieczny kościół w Sromowcach Niżnych. Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich od 1934 r. organizuje turystyczne spływy przełomem Dunajca. Organizacja zrzesza ponad 900 członków, w tym czynnych flisaków oraz emerytów