W historycznym budynku znajdzie się muzeum męczeństwa oraz muzeum gór i wybitnych ludzi z nimi związanych.
W uroczystym podpisaniu aktu wzięli udział burmistrz Leszek Dorula wraz z zastępcami, przewodniczący Rady Miasta Zakopane Jan Gluc, dyrektor Muzeum Tatrzańskiego Anna Wende - Surmiak wraz z zastępcami, członek zarządu Województwa Małopolskiego Iwona Gibas, dyrektor Departamentu Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego Monika Gubała oraz prezes Stowarzyszenia Muzeum Walki i Męczeństwa "Palace" - Katownia Podhala Lucyna Galica-Jurecka.
W grudniu 2017 roku miasto Zakopane za 11,5 mln zł zakupiło wpisaną do rejestru zabytków historyczną willę "Palace" przy ul. Chałubińskiego: 2 mln 875 tys. stanowiły środki gminy, a 8 mln 625 tys. zł dofinansowanie ze środków budżetu państwa. Przeniesienie własności oraz dokonanie darowizny części nieruchomości odbyło się na podstawie Uchwały Rady Miasta Zakopane z czerwca bieżącego roku. Na mocy podpisanego w poniedziałek aktu Muzeum Tatrzańskie stało się jedynym dysponentem nieruchomości.
"Budynek +Palace+ został przekazany w dobre ręce Muzeum Tatrzańskiego. Jesteśmy pewni, że znajdzie się tam muzeum, o który marzyliśmy. Cieszę się, że udało się przekonać właściciela do sprzedaży, że wsparła nas w tym Rada Miasta. Cieszę się, że możemy współpracować z Muzeum Tatrzańskim i jestem przekonany, że ta współpraca przyniesie jeszcze dużo owoców dla Zakopanego" - mówił burmistrz Zakopanego Leszek Dorula.
Wybudowana w 1930 r. willa "Palace" w okresie II wojny światowej służyła hitlerowskiemu okupantowi za siedzibę gestapo. Znajdowały się tam m.in. gabinety przesłuchań i cele więzienne, gdzie przetrzymywano, torturowano i mordowano setki działaczy ruchu oporu z całego regionu. Cześć z nich trafiła stąd do obozów koncentracyjnych. Po wojnie komendanci zakopiańskiej katowni Robert Weissmann dostał wyrok zaledwie siedmiu lat więzienia, którego i tak nie odsiedział, ponieważ wyszedł warunkowo na wolność. Jego zastępca i późniejszy komendant Richard Arno Sehmisch dostał wyrok czterech i pół roku więzienia.
Wśród więźniów "Palace" byli m.in. Franciszek Gajowniczek, za którego życie w Auschwitz oddał św. Maksymilian Kolbe oraz Kurierzy Tatrzańscy - Stanisław Marusarz, Helena Marusarzówna, Bronisław Czech, dr Wincenty Galica, Marian Polaczyk i Władysław Szepelak