Nakładamy mandaty, ale i odholowujemy auta — powiedział Radiu Kraków aspirant Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.
To jest jedyna droga prowadząca do Morskiego Oka i jest niejako strategiczna. Wiemy o tym, że bywają dni, że nad Morskim Okiem odpoczywają nawet od 40 do 50 tysięcy turystów, aby nieść im pomoc, te służby muszą mieć sprawy, możliwy dojazd stąd te nasze interwencje. Staramy się kierowców na początku upominać, kierować ruchem, a jeżeli to nie pomaga, to nakładamy mandaty karne, a wyjątkowe, niebezpieczne miejsca, w których auto jest zostawione, kończy się odholowaniem samochodu.
Trzeba pamiętać, że odholowanie auta lawetą na wezwanie policji sporo kosztuje — kierowca nie tylko musi za nie zapłacić, ale i za parking gdzie auto zostaje odwiezione jak i opłacić mandat za złe parkowanie. Na szczęście zdecydowane działania policji przynoszą skutek i parkingowych piratów jest ostatnio mniej niż np. podczas weekendu tydzień temu.