"Największe szanse przeżycia mają ci, którzy zostaną odkopani ze śniegu w ciągu kilku, kilkunastu minut - mówi Radiu Kraków Sewerusz Kosiński lekarz TOPR. - Potem następują te zjawiska, które zmniejszają szanse na przeżycie: zmniejszenie ilości tlenu, a zwiększenie dwutlenku węgla, a także postępujące wychłodzenie organizmu.

Jak podkreśla Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN, jest coraz więcej chętnych do przeszkolenia się, jak reagować, gdy jesteśmy świadkami lawiny: "Bardzo dobrze. Taka wiedza się przydaje. Ci, którzy się nauczą jak postępować, szybciej przyjdą z pomocą towarzyszom czy innym ofiarom lawin".

Jan Krzysztof, naczelnik TOPR przypomina, że szanse na znalezienie pod śniegiem osoby bez detektora lawinowego są niewielkie. "Jeżeli będziemy zachowywać środki ostrożności, posiadać odpowiedni sprzęt i będziemy umieli się nim posługiwać, szanse na odnalezienie i uratowanie ofiary lawiny wzrastają.

Z kolei najnowszym sprzętem, jeśli chodzi o bezpieczeństwo podczas zimowych wypraw w góry jest tzw. plecak abs. Posiada on wbudowaną "poduszkę powietrzną", która odpalona w razie zagrożenia utrzymuje turystę na powierzchni lawiny.

 

(Przemek Bolechowski/ew)