W tej chwili trwa mozolny transport zwłok turysty w dół. Do zdarzenia doszło w rejonie północnej ściany Giewontu. To właśnie tam we wtorek rano ratownicy TOPR z pokładu śmigłowca dostrzegli zwłoki mężczyzny. Teren był przeszukiwany po tym jak dzień wcześniej właśnie na szczycie Giewontu znaleziono plecak.

- Trwały poszukiwania turysty. Sprawdzaliśmy ten rejon. Ratownicy wypatrzyli zwłoki turysty. To stroma ściana północna. Tędy można spaść ze szczytu - mówi Kamil Suder, dyżurny ratownik TOPR.

Ciało turysty jest znoszone przez ośmiu ratowników, którzy uczestniczą w całej akcji. Pojawiają się informacje, że może to być 34-letni turysta z województwa śląskiego, ale policja tłumaczy, że na razie jest za wcześnie na ustalenie tożsamości mężczyzny. "Trwają czynności. Dopiero potem będziemy mogli powiedzieć z kim mamy do czynienia. Czy plecak z dokumentami należą do tej osoby" - podkreślają policjanci.

W Tatrach warunki turystyczne szczególnie w strefie wysokogórskiej są trudne. Po północnej stronie wiele szlaków jest zalodzonych i śliskich lub pokrytych warstwą twardego śniegu. Poruszanie się w takich warunkach jest niezwykle trudne, nawet dla doświadczonych turystów dysponujących rakami i czekanem. TOPR apeluje o rozsądek i rozwagę podczas wyjść w góry w najbliższych dniach.

 

 

 

(Przemysław Bolechowski/ko)