Pięcioro Taterników utknęło na tak zwanej drodze Martina, prowadzącej na Gerlach. Nie byli w stanie iść dalej ani zejść. Dwóm słowackim ratownikom udało się dolecieć w ich pobliże śmigłowcem, ale na miejscu zastali już tylko trójkę Polaków.
Kobieta i mężczyzna postanowili samodzielnie schodzić i poinformowali, że nie potrzebują pomocy. Słowacy sprowadzili pozostałą trójkę Polaków do schroniska. Wtedy przyszło kolejne wezwanie od pozostałej dwójki, która utknęła, schodząc progiem skalnym. Słowaccy ratownicy musieli jeszcze raz wspiąć się na Gerlach, zjechać na linach do polskich wspinaczy i wyprowadzić ich w bezpieczne miejsce akcja ratownicza zakończyła się dopiero wcześnie rano.
W Tatrach znacznie spadła temperatura, niski pułap chmur organiczna widoczność, cienka warstwa śniegu przykryła wyżej położone szlaki. Ratownicy górscy apelują o odpowiednie przygotowanie do wędrówek i odpowiedzialne dobieranie celów wycieczek.