Godzina 14 - pomimo szalejącej burzy pada decyzja - podrywamy śmigłowiec. Kilka minut po tym w kopułę Giewontu uderza kolejny piorun, sytuacja staje się coraz bardziej poważna. Ratownicy docierają pod szczyt, zastając widok, który do końca życia zapadnie im w pamięci.
Helikopter leci w stronę Giewontu już kolejny raz. Pogoda taka jak na obrazku. #zakopane @RadioKrakow pic.twitter.com/8mJHirjuH2
— Krzysztof Orski (@KrzysiekOrski) August 22, 2019
- Wszędzie leżą ranne osoby, w tym niestety zabici. (..) Duża liczba osób przypadkowych poparzonych, porażonych, z połamanymi nogami, ranami na twarzy i całym ciele. To było naprawdę dramatyczne zdarzenie (..) – mówił wówczas na konferencji naczelnik TOPR Jan Krzysztof.
Ratownicy podejmują trudną decyzję o segregacji poszkodowanych, w zależności od ich stanu zdrowia. Do akcji włączają się wszystkie zakopiańskie służby, ranni są znoszeni bądź na przemian transportowani śmigłowcem TOPR lub LPR.
W schronisku na Hali Kondratowej powstaje szpital polowy. Ranni, którzy dotarli tam o własnych siłach, są opatrywani, a ci, którzy mogą... schodzą do Kuźnic.
Godzina 16:18, zorganizowana na ogromną skalę akcja nadal trwa. Do dyżurki TOPR wpływa zgłoszenie o kolejnym porażeniu na szlaku z Giewontu, tym razem niestety śmiertelnym.
W godzinach wieczornych wszyscy poszkodowani zostali przetransportowani na dół. Zakończyła się tym samym, największa akcja ratunkowa w Tatrach.
Bilans burzy okazał się tragiczny w skutkach. W okolicy Giewontu zmarły cztery osoby, z czego jedna w innej części Tatr. 157 osób zostało poszkodowanych, w tym 40 było ciężko rannych.
Burze w górach nadchodzą szybko i często pojawiają się nagle. Jeśli turysta zauważy niepokojące chmury i charakterystyczny wiatr. już wtedy powinien jak najszybciej zbijać wysokość. Jeśli odwrót jest niemożliwy i zastanie nas burza, należy po pierwsze zachować spokój. Znajdując się na grani, warto mimo wszystko zejść kilkadziesiąt metrów. Jeśli to możliwe odsunąć się od skał, ponieważ spływająca po nich woda, po uderzeniu pioruna może przenieść ładunek elektryczny. Nie wolno również trzymać się łańcuchów oraz innych metalowych części. Najlepiej kucnąć na czymś, co również odizoluje nas od podłoża, na przykład plecak. Warto również złączyć nogi, by uniknąć napięcia krokowego. Jeśli podróżujemy w dużej grupie, warto się rozproszyć, unikając przy tym drzew.
Warto jednak stosować się do zasad, zawsze sprawdzać pogodę i nie lekceważyć ostrzeżeń, bo skutki mogą być tragiczne, jak pod giewontem 22 sierpnia 2019 roku.