Chłopiec został przetransportowany do szpitala na pokładzie śmigłowca LPR. Jest w ciężkim stanie - ma rozległe obrażenia głowy i kręgosłupa. To obywatel Słowacji. Wiadomo, że momencie wypadku miał założony kask. Na Jaworzynie Krynickiej był pod opieką rodziców.

Policja przesłuchała już jego opiekunów. Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem prokuratury.

Trwa ustalanie przyczyn wypadku

Ze wstępnych ustaleń wynika, że młody narciarz podczas jazdy na stoku, z niewyjaśnionych na obecną chwilę przyczyn, uderzył w armatkę śnieżną. 13-latek z obrażeniami ciała został przetransportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala. Na miejscu policjanci wykonali czynności procesowe. Dokładne okoliczności i przyczyny tego zdarzenia są obecnie ustalane

– przekazała w środę Justyna Basiaga, rzeczniczka sądeckiej policji.

Do wypadku doszło na Jaworzynie Krynickiej w środę przed południem. Armatki śnieżne są instalowane na stokach narciarskich na cały sezon, ale muszą być stosownie zabezpieczone, a trasa do jazdy na nartach powinna mieć oznaczenia

Stracił przytomność, jednak oddech został zachowany. Został przetransportowany przez ratowników GOPR-u do załogi ratownictwa medycznego i następnie transportem lotniczym do szpitala specjalistycznego w Prokocimiu

– relacjonował Andrzej Stefański, zastępca naczelnika krynickiego GOPR-u.

Jak dodaje, utrata przytomności mogła wyniknąć z obrażeń wewnętrznych u chłopca.