Piwnica jeszcze nie jest udostępniona. W ubiegłym roku została wyremontowana i będzie tworzona tam ekspozycja archeologiczna.

Stare drewniane drzwi, potem mamy jeszcze kratę i po schodach do samej piwnicy. Cały czas nam towarzyszy osuszacz powietrza, włączony po to, aby ściągać panującą tu wilgoć. Ta piwnica pochodzi z XVII wieku, ma około 50 m kwadratowych, kształt kolebkowy, cała jest zbudowana z płaskiego kamienia

- oprowadza kustosz muzeum Andrzej Długosz.

Piwnica nie ma jeszcze eksponatów, ale wkrótce się to zmieni, ponieważ w wyniku działalności Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Sądecczyzny zostało odnalezionych tam bardzo dużo skarbów:

Z takich najbardziej cennych zabytków, które się udało znaleźć to monety datowane na przełom XIV i XV wieku. W jednym naczyniu zostało zdeponowanych ponad 100 monet. Do tego jeszcze były guzy prawdopodobnie z żupana, czyli stroju męskiego zamożniejszej szlachty, siekierki z brązu datowane 1200 r. p.n.e., bransoleta datowana na 1900 rok p.n.e., moneta celtycka, rzymska

- mówi archeolog Bartłomiej Urbański.

Ekspozycja w zabytkowej piwnicy w Starym Sączu ma być gotowa w kwietniu, a pierwsi turyści będą mogli ją zwiedzić w długi majowy weekend.

Od początku mamy takie, żeby wszystkie nasze wydobyte artefakty, zabytki były pokazane społeczeństwu. Od znalezienia zabytku jest cała droga, którą trzeba przejść i procedury, które trzeba uzupełnić. Czasem trwa to kilka lat, więc te zabytki, które znaleźliśmy kilka lat temu będą teraz wystawiane w Nowym Sączu

- mówił szef grupy historyczno-eksploracyjnej Stanisław Pustułka.

Po piwnicy Domu na Dołkach naszą reporterkę Krystynę Pasek oprowadzał kustosz muzeum Andrzej Długosz, a o skarbach, które trafią na wystawę - mówili archeolog Bartłomiej Urbański i szef grupy historyczno-eksploracyjnej Stanisław Pustułka.