- Dochód z biletów ma zostać przeznaczony na utrzymanie ogrodów. Ta część, która jest na dole ogrodów, będzie ogrodzona. Będą wprowadzone opłaty w systemie bramkowym, automatycznym. Będzie potrzebna karta lub telefon. To nie będą wielkie opłaty. One nie zakłócą korzystania z ogrodów, ale pozwolą nam je uatrakcyjnić i utrzymać – tłumaczy Jan Golba, burmistrz Muszyny.

Cennik ma być gotowy na wiosnę przyszłego roku, a opłaty za wstęp zostaną wprowadzone latem. Na razie władze Muszyny informują jedynie, że będą one symboliczne i niższe np. od tych za zwiedzanie zamku. Bilet normalny za wejście do warowni kosztuje 10 złotych.

Mieszkańcy uzdrowiska zgodnie popierają te zamiar.

- Opłaty to dobry krok. Bez tego nie ma żadnego zysku. Ja bym zapłacił, jeśli by to była symboliczna opłata. Goście powinni płacić za wstęp. My, jako mieszkańcy płacimy za wodę, światło. Za wstęp do muzeum też się płaci. Mieszkańcy nie powinni jedna płacić - mówią.

Władze Muszyny zapewniają, że mieszkańcy będą mogli korzystać z ogrodów na preferencyjnych warunkach. Szczegóły dotyczące cennika mamy poznać wiosną, a opłaty zostaną wprowadzone latem. Zwiedzanie ogrodów sensorycznych na zboczach Suchej Góry nie zostanie objęte opłatami.