W Krynicy także odczuwalne są skutki odwilży, ale wszystkie stacje działają. Narciarzy przyjmuje także stacja na Wierchomli. Daniel Lisak z Krynickiej Organizacji Turystycznej wierzy, że zapas śniegu z końca ubiegłego roku pozwoli przetrwać do zapowiadanego powrotu zimy. "Na szczęście sytuacja z początku grudnia, kiedy były obfite mrozy, można było śnieżyć i były naturalne opady, pozwoliła nam zgromadzić około 90 cm śniegu. Na dziś jedziemy już na oparach, ale mamy 30-40 cm na stoku. To nam pozwoli dotrwać do Święta Trzech Króli" - dodaje. Wtedy powinna powrócić zimowa aura.
Synoptycy już na najbliższy weekend zapowiadają spadek temperatury i powrót opadów naturalnego śniegu. Stacje narciarskie już się do tego przygotowują, licząc, że szybko uda się odbudować pokrywę śnieżną na stokach.
W południowej części Małopolski obowiązuje ostrzeżenie drugiego stopnia przed roztopami. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał go dla powiatów: suskiego, nowotarskiego, tatrzańskiego, limanowskiego i nowosądeckiego. Ostrzeżenie obowiązuje do czwartkowego popołudnia.
W całej Małopolsce słupki rtęci w środę pokazują sporo na plusie. Poniżej zera tylko wysoko w Tatrach. Na Kasprowym Wierchu niemal minus trzy, ale już nad Morskim Okiem plus dwa. Plus dwa także na Babiej Górze, około zera na Jaworzynie Krynickiej.