Mimo problemów kadrowych i fatalnego wrażenia po poprzednim sezonie, prezes Sandecji Miłosz Janczyk wierzy, że szybko uda się odbudować zespół i znów awansować do I ligi:
Oczywiście deklarowałem już wcześniej, że pierwsza liga to jest plan, który chcemy zrealizować jak najszybciej. Budujemy zespół w nieco inny sposób, jak miało to miejsce w latach ubiegłych. Celem jest jak najszybszy powrót. Chciałbym, żeby to był najbliższy sezon i nie biorę w ogole pod uwagę innej możliwości.
Problemem Sandecji pozostaje brak własnego stadionu. Budowa obiektu przy ul Kilińskiego w Nowym Sączu jest mocno opóźniona i mimo zapewnień władz miasta trudno ocenić, czy stadion uda się oddać w tym sezonie. Doraźnym rozwiązaniem jest umowa Sandecji z krakowską Garbarnią. Jesienne mecze, w których Sandecja wystąpi w roli gospodarza, będą rozgrywane na stadionie przy ul Rydlowskiej w Krakowie.