Jak tłumaczy wiceprezydent miasta Artur Bochenek, przy obecnych stawkach zbierane od mieszkańców i firm opłaty nie pokrywają kosztów zagospodarowania odpadów w mieście. Według wiceprezydenta do zbilansowania brakuje około 6 mln zł. Właśnie tyle przynieść ma zmiana stawek dla firm. Jej wprowadzenie pozwoli uniknąć kolejnej podwyżki opłat dla mieszkańców.
- Jeśli tej kwoty nie ponoszą przedsiębiorcy, ponoszą ją zwykli mieszkańcy miasta. 6 milionów dzielonych na 68 tysięcy, bo tyle jest deklaracji śmieciowych, dzielone na 12 miesięcy. 7 złotych drożej wyjdzie na każdego mieszkańca - mówi Bochenek.
Przeciwko podwyżkom głosowali radni z klubu PiS Wybieram Nowy Sącz. Ich zdaniem podwyżka i tak dotknie wszystkich mieszkańców, bo firmy wliczą wzrost kosztów do cen usług i produktów. Miasto może też nie uzyskać oczekiwanych wpływów jeśli firmy znajdą tańszych odbiorców odpadów.