Jak informowaliśmy w Radiu Kraków, poprzednie odwołanie się od decyzji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, skierowane do urzędu wyższej instancji, czyli Głównego Inspektoratu, zakończyło się utrzymaniem kary w mocy, co jest jednoznaczne z koniecznością zapłaty.
Spółka Nova chce temu jednak zapobiec. "Wraz z odwołaniem będziemy wnioskować o zawieszenie kary do momentu otrzymania decyzji WSA" - informuje wiceprezydent Nowego Sącza, Artur Bochenek.
W całej sprawie Bochenek dopatruje się przyczyn o podłożu politycznym. Jego zdaniem zastrzeżenia budzi trwająca 1,5 roku procedura rozpatrywania odwołania przez GIOŚ oraz pominięcie opinii powołanych przez spółkę Nova ekspertów.
- Uważam, ze czynniki polityczne i jakiś telefon zadziałał w tej materii - dodaje wiceprezydent Nowego Sącza.
Wynosząca około miliona złotych kara to efekt kilku kontroli, przeprowadzonych na terenie sądeckiego wysypiska w latach 2020-2021. Nieprawidłowości wykryte przez inspektorów ochrony środowiska to m.in. przyjmowanie niedozwolonych do składowania odpadów, czy gromadzenie śmieci poza czaszą wysypiska.