Historia tego miejsca jest dosyć osobliwa. Już od dłuższego czasu czuliśmy deficyt z udzielaniem tej bezpośredniej, interwencyjnej pomocy. Mamy fantastyczne doświadczenie sprzed wielu lat, kiedy miałem okazję organizować działanie
- opowiada Robert Opoka, dyrektor pierwszej ogrzewalni w Nowym Sącz. I dodaje:
Nazwaliśmy się Patrol Emmaus. Przemierzaliśmy nocami Nowy Sącz i odwiedzaliśmy miejsca, bo je doskonale znamy, gdzie są ludzie w dramatycznych kryzysach. Część z nich decydowała się, przyjeżdżali, zostawali w schronisku, zostawali w Emmaus. To doświadczenie pokazało mi, że największy potencjał związany z pomaganiem tkwi w nich samych. To tam jest odpowiedź, oni są najlepszymi od tego specjalistami, nie ja, nie moi przyjaciele. My możemy to organizować.
W ogrzewalni nie można nocować, nie ma w niej łóżek. Pobyt ma charakter krótkoterminowy, potem osoba, która spędziła czas w tym miejscu, może poprosić o pomoc pracownika socjalnego.
Ogrzewalnia jest czynna całą dobę, może w niej przebywać dziewięć osób. Robert Opoka prosi mieszkańców, żeby przynosili czyste ubrania, bieliznę, obuwie, ręczniki i kawę - przydadzą się osobom, które korzystają z ogrzewalni. To wszystko można przynosić do Domu im. Brata przy ul. Szwedzkiej w Nowym Sączu.
Nie bądźmy obojętni i reagujmy, szczególnie dzisiejszej nocy. Według synoptyków temperatura spadnie poniżej 0 stopni Celsjusza. W nocy z soboty na niedzielę w Krakowie może sięgać - 8 stopni, a w Nowym Sączu nawet -13.