Fot. UM Nowy Sącz
Popiersia mogą zostać, ale trzeba zmienić ich ekspozycję. Jak tłumaczy szefowa sądeckiej delegatury wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków Krystyna Menio - rzeźby umieszczono za wysoko. Popiersia mogą więc zostać albo umieszczone na postumentach osobno lub po przeprowadzeniu prac konserwatorskich z powrotem można umieścić te rzeźby w niszach.



Rzeźby zostały ufundowane przez prezydenta miasta i jego zastępców. Ustawiono je w niszach nad drzwiami Sali Ratuszowej. Uroczystego odsłonięcia dokonała podczas obchodów drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej - Karolina Kaczorowska, wdowa po tragicznie zmarłym Ryszardzie Kaczorowskim. Po kilku tygodniach zastrzeżenia zgłosił konserwator zabytków, bo Sala Ratuszowa objęta jest nadzorem, a w tej sprawie nikt nie zapytał o zgodę.



Służby konserwatorskie od samego początku bardzo poważnie podeszły do sprawy. Sądecki ratusz jest zabytkiem i dlatego jakiekolwiek zmiany w nim wprowadzane powinny być konsultowane. Sądecka Delegatura Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie, przez kilka tygodni prowadziła w tej sprawie śledztwo.



Decyzja konserwatora zabytków zobowiązuje władze miasta do zmiany ekspozycji popiersi do 1 marca przyszłego roku.



(Agata Wolak/jp)