Zgodnie z regulaminem ustalonym przez sądecką radę miasta, o kontenery miały zadbać same spółdzielnie kupując je lub dzierżawiąc od firmy odbierającej śmieci. Największej w mieście Grodzkiej Spółdzielni, to się dotąd nie udało, bo jak twierdzą jej pracownicy, nadal nie wiadomo, która z firm będzie obsługiwać należące do spółdzielni osiedla. Samym sądeczanom najwięcej kłopotów przysparzają zasady segregacji. Wiele osób ciągle nie wie, jak dzielić śmieci na poszczególne frakcje.

Władze Nowego Sącza zapowiadały, że każdy dostanie specjalny informator, który wszystko wyjaśni. Jak się okazuje ulotki z wyjaśnieniem zasad segregacji dopiero są przygotowywane i dotrą do mieszkańców najwcześniej za dwa tygodnie. A czego się z nich dowiemy? Na przykład tego żeby wrzucając papier do niebieskiego worka, czy pojemnika, oczyścić go ze zszywek i innych metalowych lub plastikowych elementów.

- Trzeba tez pamiętać, że wyrzucając szklane butelki, lub opakowania po konserwach wcześniej musimy je opłukać – dodaje Dorota Goławska, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej w Nowym Sączu.

Są też odpady dla których w ogóle nie ma miejsca w przydomowych śmietnikach. Zużyte baterie należy wyrzucać do specjalnych pojemników, które od lat stoją w sądeckich urzędach. Przeterminowane leki można natomiast zostawiać w wyznaczonych aptekach.


(Sławomir Wrona/ko)