- Plac budowy został przez nas przejęty. Wykonawca nie wywiózł jednak wszystkich swoich rzeczy. Wywożenie wszystkich materiałów zostało ustalone do 10 listopada. Wprowadzona została firma ochroniarska, żebyśmy mieli pewność, że stadion jest dobrze chroniony - mówi Anna Xymena Majkrzak.
Przypomnijmy, że miasto zerwało umowę z wykonawcą stadionu, sądecką spółką Blackbird. Na placu budowy ma być teraz przeprowadzona inwentaryzacja wykonanych prac. Dopiero po niej można będzie ogłosić przetarg, który wyłoni nowego wykonawcę.
W środę do Prokuratury Rejonowej w Muszynie ma trafić zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa ws. trzech miejskich inwestycji w Nowym Sączu
Poseł Arkadiusz Mularczyk wraz z grupą opozycyjnych radnych chce, by śledczy zbadali proces inwestycyjny budowy stadionu Sandecji, ale także boiska na osiedlu Zawada i bloków budowanych przez spółkę STBS. Przetargi na wszystkie te inwestycje wygrała firma Blackibird, ale nie była w stanie ich dokończyć i umowy zerwano. Poseł PiS chce, by śledztwo toczyło się pod kątem niegospodarności i działań na szkodę miasta.
- Wobec ogromu problemów, niejasności, braku transparentności, podejrzeń o niegospodarność wobec inwestycji miejskich, w imieniu mieszkańców Nowego Sącza, zdecydowaliśmy się złożyć sprawę do prokuratury wobec prezydenta Ludomira Handzla i innych osób, które pełnią funkcje w zarządach spółek miejskich - mówi.
W Prokuraturze Rejonowej w Muszynie trwa już śledztwo ws. budowy stadionu Sandecji. Dotyczy wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach przez prezesa zarządu spółki Nowosądecka Infrastruktura Komunalna. W tym przypadku zawiadomienie złożył Mariusz Smoleń, kierownik referatu komunikacji społecznej w Urzędzie Miasta. Tłumaczył, że zrobił to jako mieszkaniec, by dać możliwość złożenia zeznań osobom publicznie zarzucającym naruszenie prawa przy budowie stadionu.