W związku z pojawieniem się niedźwiedzia w Beskidzie Wyspowym, członkowie lokalnego koła PTTK, a także pracownicy Nadleśnictwa Myślenice apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.
Niedźwiedź to nie miś. Migrujące zwierzę może być zdenerwowane, a nasze zachowanie może odebrać jako zagrożenie
- czytamy w komunikacie.
Warto pamiętać by:
- Nie dokarmiać dzikich zwierząt i nie pozostawiać jedzenia w lesie.
- W przypadku spotkania nie fotografować i nie wchodzić w interakcję ze zwierzęciem
Lubomir i Łysina to popularne miejsce na wycieczki. Turyści odwiedzają schronisko PTTK na Kudłaczach i obserwatorium astronomiczne. A w długi weekend majowy pobiegną tamtędy uczestnicy zawodów w biegach górskich.
Propagatorka przyrody w audycji Radia Kraków: "Odstrzał niedźwiedzia to pomysł okrutny i bezsensowny"
Po wydarzeniach w Bieszczadach i na Słowacji znów pojawiają się apele o odstrzał niedźwiedzia. Nasi słowaccy sąsiedzi zdecydowali się na to już wcześniej. Reporterka Anna Maziuk, autorka książki "Niedźwiedź szuka domu", która była gościem programu O Tym Się Mówi, pochopna decyzja o odstrzale niedźwiedzi może przynieść zupełnie odwrotny skutek – zwierzęta te mogą stać się jeszcze bardziej agresywne.
Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby wdrożenie planu ochrony niedźwiedzia oraz powołanie grup interwencyjnych monitorujących sytuację.
Po pierwsze, nie wyeliminuje problemu, jeśli niedźwiedzie wciąż będą miały źródło pożywienia w pobliżu siedlisk człowieka. Po drugie, przestraszone lub zranione zwierzęta, mogą być jeszcze bardziej agresywne - tłumaczy Anna Maziuk.