Ciągle dzwonią do nas jednak osoby, które szukają swoich pupili. Dostajemy też sygnały, że gdzieś błąkają się wystraszone psy. Zwierzęta biegły na oślep, wystraszone fajerwerkami mają problem ze znalezieniem drogi powrotnej. Kilka dni po  Nowym Roku zwykle mamy więcej zgłoszeń. Zdarzają się też sytuacje, kiedy pies oddali się od domu o kilkadziesiąt kilometrów

– mówi Beata Kożuch ze schroniska w Wielogłowach.

Wystraszone, błąkające się psy, cały czas są wyłapywane. Zdjęcia odnalezionych czworonogów natychmiast trafiają na profile facebookowe schronisk.