Podczas opracowywania projektu toru w Marcinkowicach napotkaliśmy wiele przeszkód, które znacznie podnosiłyby koszty budowy i ograniczyłyby inwestycję – wyjaśnia Tadeusz Zaremba, starosta nowosądecki.
Górna część toru w Marcinkowicach nie miała przygotowanego przestrzennego planu zagospodarowania, stąd też tor byłby ograniczony, jeśli chodzi o długość - maksymalnie 300 m. Poza tym dostaliśmy odmowę od konserwatora zabytków na wstępną koncepcję. Jest to teren objęty ochroną i naszpikowany pomnikami przyrody
– mówi Zaremba.
W Piwnicznej znaleziony znacznie lepszą działkę pod budowę toru saneczkowego o długości 500 metrów. Lokalizacja została zaakceptowana przez Polski Związek Sportów Saneczkowych. Zgodę na przesunięcie dotacji musi jednak wyrazić Premier.