Wiadomość o budowie masztu telekomunikacyjnego spadła na mieszkańców osiedla Poręba Mała, jak przysłowiowy grom z jasnego nieba.
- Nikt o tym nie wiedział. Dowiedzieliśmy się przez przypadek. Wszystko było zrobione po cichu. Ponoć była jakaś kartka w ratuszu, ale ona mogła być przykryta, żeby nikt nie widział, że jest takie obwieszczenie - mówią.
Protestujący boją się o swoje zdrowie, a także najbliższych. Ich zdaniem, takie maszty mają wpływ na ludzkie zdrowie.
- Część badań, którymi operatorzy się sugerują, jest stronniczych. One są wykonywane na zlecenie monterów wież. Musimy brać pod uwagę też niezależne badania. Mam ze sobą około 150 badań. Wynika z nich, że ma to wpływ na nasze zdrowie. To niebezpieczne. - dodają.
Nadajnik ma powstać w najwyższym punkcie osiedla, z panoramą na Nowy Sącz, Beskid Sądecki i Tatry. Ceny działek budowlanych w tym miejscu są dosyć wysokie. Stąd kolejna obawa.
- Działki stracą na wartości. Jak taki maszt będzie to kicha - tłumaczy jeden z mieszkańców.
Innego zdania jest dr inż. Jacek Wszołek z Instytutu Telekomunikacji Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Jego zdaniem nie ma dowodów na to, że promieniowanie fal elektromagnetycznych ma negatywny wpływ na zdrowie człowieka. Uważa wręcz, że lepiej być bliżej nadajnika, niż dalej.
- Głównym źródłem promieniowania jest nasz telefon. Jego trzymamy przy głowie, nie stację bazową. Jak jesteśmy blisko masztu, telefon nadaje z niską mocą, żeby do niego sięgnąć. Jak jesteśmy daleko to z większą - mówi.
Jeśli chodzi o proces wydawania pozwolenia na budowę nadajników telekomunikacyjnych, dwa lata temu prawo w tej sprawie zostało mocno zliberalizowane. Samorząd może, ale nie musi przeprowadzać konsultacji społecznych.
Reporter Radia Kraków wysłał zapytanie do biura prasowego Urzędu Miasta Nowego Sącza, dlaczego w tej sprawie nie zdecydowano się na zasięgnięcie opinii mieszkańców. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymał.
Błażej Targosz, który wkrótce obejmie mandat radnego uważa, że głos mieszkańców w takich sprawach powinien być zawsze brany pod uwagę.
- Mieszkańcy, którzy chcą budować na swojej działce dom, powinni być poinformowani. Każdy powinien być poinformowany i móc złożyć sprzeciw. Przy tak kontrowersyjnych budowlach przepisy chronią inwestorów, nie mieszkańców - podkreśla.
Mieszkańcy osiedla Poręba Mała rozpoczęli zbiórkę podpisów i zamierzają wystąpić do władz miasta z prośbą o cofnięcie decyzji na budowę masztu telekomunikacyjnego na ich osiedlu.