W Mszanie Dolnej zaczyna brakować wody w dwóch ujęciach, które zaopatrują połowę mieszkańców tego 8-tysięcznego miasteczka. Jeśli deszcz nie spadnie w najbliższych dniach, problem może się pojawić także na kolejnych osiedlach. Mieszkańcy są mocno zaniepokojeni tą sytuacją.
W pracy słyszałam, że są sygnały, że wody może nie być. Bez wody nie ma mycia i gotowania. Korzystanie z butelkowanej wody jest kłopotliwe
- mówią mieszkańcy miasta.
To pierwszy tak poważny kryzys wodny w Mszanie Dolnej od kilku lat.
Ostatni problem w brakiem wody w mieście mieliśmy w 2016 roku. Od tego czasu miasto wybudowało nowe ujęcia i nowe stacje uzdatniania wody, a mimo to problem powrócił.
- wyjaśnia Tomasz Dul, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Mszanie Dolnej
Dodaje, że nie tylko susza jest przyczyną tej sytuacji.
Związane jest to z suszą hydrologiczną jak również wpływ na to ma gospodarka leśna, która powoduje obniżenie wód gruntowych, czyli erozję denną potoków. To wszystko spowodowało, że dwa największe cieki powierzchniowe, czyli Szklanówka i Adamczykowy, które zaopatrują nasze ujęcia - właściwie przestały płynąć.
- tłumaczy.
Dlatego mieszkańcy proszeni są o oszczędzanie wody. Nie tylko teraz, ale zawsze.
W tej chwili posiłkujemy się dowożąc wodę z jeszcze czynnych ujęć. Tę wodę dowozimy do zbiorników tak, aby mieszkańcy mieli jeszcze wodę w kranach. W najbliższych dniach przewidujemy pierwsze problemy i przekazujemy taką informację z prośbą o racjonalną gospodarkę wodą i o wykorzystywanie własnych ujęć.
- mówi Tomasz Dul.
Z przerwami w dostawie wody wcześniej mierzyli się mieszkańcy niektórych wsi w gminach Kamienica i Tymbark. Zakład Gospodarki Komunalnej w Kamienicy musiał wprowadzić ograniczenia, ponieważ notował w sierpniu rekordowe pobory wody – wyjaśnia wójt Władysław Sadowski.
Ten zwiększony pobór wody powoduje to, że zbiorniki, które wcześniej zapewniały bezpieczną obsługę mieszkańców mają zerowe zapasy. To nie pokrywa zapotrzebowania
- mówi Sadowski.
W gminie Kamienica wkrótce pojawią się jednak dwa nowe ujęcia wody ze stacjami uzdatnia. Samorząd liczy, że w najbliższych latach nie będzie już problemów ze zbyt małą ilością wody w lokalnych wodociągach. Niestety w Mszanie Dolnej sytuacja jest trudniejsza, ponieważ na terenie miasta nie ma już skąd czerpać dodatkowych zasobów wody.