To jest dzielenie się jedzeniem, które nam zostaje w domu. Za dużo kupiliśmy albo za dużo zrobiliśmy sałatki na imieniny. Jest to idea zostawienia jakby poczęstowania drugiej osoby — mówi Tomasz Dyda, przewodniczący zarządu osiedla Zawada.

Rada osiedla Zawada ma już pomysł, gdzie umieścić kolejną taką lodówkę. Liczy też, że ich śladem pójdą inne sądeckie osiedla. Chociaż idea nie jest nowa – w Nowym Sączu aż do teraz czekała na realizację. Społeczne lodówki w regionie sądeckim sprawdziły się już natomiast w Starym Sączu i Krynicy.