Radość z chodnika, o którego budowę mieszkańcy walczyli od lat, nie trwała zbyt długo. Najpierw woda opadowa zaczęła wdzierać się na posesję Benedykta Maciuszka, który najbliżej mieszka ulicy. Gdy usterka została usunięta, woda zaczęła zalewać jego sąsiadów.
Żyliśmy sobie spokojnie, czy były większe deszcze czy mniejsze nagle zrobił się problem. Woda cieknie teraz przez moją posesję, przez działkę i idzie w drogę, wchodzi nawet do budynków. Wcześniej tego nie było, dlatego walczymy o to, żeby było to po prostu zrobione.
Damian Sierpiński dodaje, że woda niszczy też drogę dojazdową, którą mieszkańcy sami wybudowali. Nowosądeczanie boją się, że stracą dogodny dojazd do swoich domów.
Robiliśmy to własnymi siłami i kosztowało nas to 30 tysięcy złotych. Zawsze tą drogą jakaś woda leciała, ale teraz jest to nasilenie. Na wiosnę jak ta woda dalej będzie tutaj płynęła z tej drogi, będzie miał i całe nasze pieniądze, oszczędności po prostu pójdą w błoto.
Zdaniem mieszkańców podczas prac nie wykonano odpowiedniego odwodnienia.
Kiedyś był tutaj rów, do którego mogliśmy odprowadzać wody burzowe. Panowie, budując cały ten chodnik, zasypali rury odprowadzające wodę. Nie ma studzienek odpływowych z ulicy na dość długim dystansie.
Mieszkańcy wystąpili do Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu z prośbą o udostępnienie projektu budowy chodnika i usunięcie nieprawidłowości. Twierdzą jednak, że zostali zignorowani przez drogowców. Radny Michał Kądziołka z Prawa i Sprawiedliwości wraz z radnym Józefem Hojnorem z Koalicji Obywatelskiej zapowiadają złożenie interpelacji w tej sprawie do władz miasta. - Mieszkańcy mają prawo do bezpieczeństwa – podkreśla Michał Kądziołka.
Byliśmy zapewniani na etapie walki o to, aby ten chodnik tutaj powstał, że to odwodnienie tutaj będzie, więc dlatego niezrozumiałe dla nas jest to, że na etapie realizacji tak ważnej inwestycji popełnione zostały takie błędy, iż mieszkańcy są zalewani. Oczywiście przy różnego rodzaju inwestycjach są robione różnego rodzaju błędy, ale te błędy można naprawić. Będziemy chcieli o to wnioskować, żeby te błędy zostały jak najszybciej naprawione, aby mieszkańcy czuli się bezpieczniej.
Po zainteresowaniu się mediów sprawą mieszkańców osiedla Poręba Mała również Maciej Rogóż, radny, a zarazem Przewodniczący Zarządu tego osiedla wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że wie o całej sytuacji i przekazał informacje do Miejskiego Zarządu Dróg. Dyrektor placówki Piotr Gumola odmówił jednak komentarza w sprawie chodnika. Nie wiadomo więc co dalej z inwestycją, czy ewentualna usterka zostanie usunięta, czy też odwodnienie chodnika zostanie przebudowane.