Ministerstwo Spraw Wewnętrznych po raz kolejny przesuwa decyzję w sprawie Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Według nowej wersji, decyzja czy jednostka zostanie zlikwidowana czy nie zapadnie pod koniec stycznia.

Zdaniem Wiesława Janczyka sądeckiego posła PiS, działania MSW w tej sprawie to gra na zwłokę.

- W moim odczuciu jest to próba zagłaskania tematu i nadania mu formy takiego rozwiązania, które będzie polegać na odksięgowaniu zatrudnienia na teren straży pożarnej i policji- twierdzi poseł PiS, Wiesław Janczyk.

Posłowie, którzy brali udział w piątkowym posiedzeniu sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji twierdzą, że z przedstawionych statystyk wynika, iż ministerstwo nadal forsuje wersję z jednym oddziałem w Raciborzu, który miałby nadzorować prace straży granicznej na całej południowej granicy.

Sądecki poseł Solidarnej Polski podtrzymuje swoją opinię, że takie rozwiązanie utrudni walkę z nielegalną imigracją oraz przemytem ludzi i towarów. Taką opinię popierają też parlamentarzyści z Dolnego Śląska - twierdzi poseł Romanek.

- Tu chodzi o interes Państwa, żeby granica południowa była szczelna i bezpieczna, a nie powinno chodzić o załatwianie pewnych interesów bo i o tym się mówi, że w grę wchodzą powiązania rodzinne- mówi poseł Solidarnej Polski Andrzej Romanek.

- Interes Państwa jest tu najważniejszy, a nie kwestia powiązań personalnych. I na to zwracali uwagę wszyscy uczestnicy spotkania- dodaje poseł Romanek.

Sławomir Wrona/aw