"To proces, który trwa od lat" - mówi nadleśniczy nadleśnictwa Piwniczna, Stanisław Michalik. Zapewnia przy tym, że celem nie jest pozyskanie drzew do wycinki.

- To w imię dobrze rozumianych funkcji lasu - ochrony przyrody, zasobów wody, ochrony gleby. Im większy jest kompleks, duże gatunki zwierząt lepiej się tam czują. Jak my takie kompleksy leśne będziemy powiększali, te funkcje będą lepiej realizowane - dodaje.

Nadleśnictwo Piwniczna wykupiło w ostatnim czasie kilka lasów w okolicach Rytra i Muszyny. Były to niewielkie fragmenty od pół do jednego hektara. Cały obszar lasu na terenie nadleśnictwa szacowany jest ok. 13,5 tys. hektarów.