Strzelnica przy ul. Michała Dudka w Limanowej rozpoczęła działalność w lipcu ubiegłego roku. Mieszkańcy mówią, że od tego czasu żyją w strachu.
Od lutego strzelnica zawiesiła działalność, ale wkrótce to się zmieni. Prokuratura Rejonowa w Limanowej umorzyła też dochodzenie w sprawie narażenia grupy mieszkańców na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Przesłuchano świadków, zlecono też badania balistyczne. Wynika z nich, że w zależności od pozycji przy wykonywaniu strzału pocisk może się wydostać poza teren strzelnicy. To jednak nie wystarczy, by wszcząć postępowanie wobec właściciela.
Po prostu nie znaleźliśmy podstaw do przekształcenia śledztwa w fazę in personam, żeby przedstawić mu zarzuty bezpośredniego narażenia wymienionych w postanowieniu osób
- mówi prokurator Małgorzata Odziomek.
Strzelnica znajduje się na miejskiej działce, dzierżawionej przez Mateusza Wójcika, pracownika limanowskiego magistratu. Jak twierdzi właściciel, niebezpieczne dla mieszkańców warianty strzelania opisane przez biegłych nie miały miejsca. Tłumaczy, że są niezgodne z regulaminem.
W regulaminie strzelnicy wyraźnie określone jest, w jaki sposób należy posługiwać się bronią, czyli strzelać prostopadle do kulochwytu oraz równolegle do terenu
- wyjaśnia Wójcik.
Mieszkańcy są jednak pewni swoich racji i chcą odwołać się od decyzji prokuratury. Domagają się też od starostwa powiatowego w Limanowej, decyzji o uchyleniu pozwolenia na użytkowanie strzelnicy. Na pytanie o brak reakcji w tej sprawie starosta Mieczysław Uryga odpowiada:
Nie zgadzam się, że nie reagujemy, bo błyskawicznie zareagowaliśmy. Ja reaguję zgodnie z moimi kompetencjami. Wydział budownictwa wznowił postępowanie mające na celu ponowną weryfikację dokumentacji. Ochrona środowiska ma dokonać jeszcze pomiaru hałasu, ale ta strzelnica nie działa, więc w tej chwili się nie da.
Umowa dzierżawy z właścicielem strzelnicy została zawarta do września przyszłego roku przez byłego burmistrza Władysława Biedę. Obecna burmistrz Limanowej Jolanta Juszkiewicz tłumaczy, że nie można jej zerwać bez szkody finansowej dla miasta:
Moim zdaniem nigdy w tym miejscu nie powinna była ta strzelnica powstać. Ja już jako burmistrz nie wznowię umowy na taką działalność.
Właściciel strzelnicy zamierza wznowić działalność na przełomie lipca i sierpnia. Wtedy też najprawdopodobniej rozpoczną się badania poziomu hałasu.