Boisko z murawą to jedyna część stadionu, która nadaje się dziś do użytku. Sandecja rozgrywa na nim mecze, choć bez udziału publiczności. Utrzymanie murawy okazuje się trudne i kosztowne. Na początku roku nadzorująca budowę stadionu spółka Nowosądecka Infrastruktura Komunalna próbowała znaleźć firmę, która zajmie się tym zadaniem. Zaplanowany budżet wynosił 270 tys. zł. Niestety cena w jedynej zgłoszonej ofercie przekraczała 470 tys. zł.
Miejska spółka była zmuszona wrócić do współpracy z MOSiR, spodziewając się, że jej warunki będą wymagać zmiany.
- MOSiR ma dużo obiektów na terenie miasta, które utrzymuje. Ma też problemy zdrowotne z pracownikami doświadczonymi, którzy sprawę zabiegów pielęgnacyjnych murawy znają bardzo dobrze i mają duże doświadczenie - mówił w styczniu prezes Nowosądeckiej Infrastruktury Komunalnej Dawid Janik.
W uzasadnieniu do uchwały o wyższej dotacji dla MOSiR na 140 tys. zł wyliczono roczne koszty zatrudnienia dodatkowych pracowników.