Zbiórka książek w Krynicy już się zakończyła. Publikacje wciąż jednak można przynosić do Centrum Informacji Turystycznej przy ulicy Jagiellońskiej w Nowym Sączu. - To świetny pomysł, bo wiem jak ważne jest kultywowanie polskości przez naszych rodaków na wschodzie – podkreśla dyrektor wydawnictwa Bolesław Faron. - Miałem bardzo żywe kontakty z Polakami na Ukrainie, ponieważ często tam bywałem. Odwiedzałem szkoły, parafie i biblioteki. Tam na miejscu zorientowałem się jakie są ogromne potrzeby, jaki jest głód polskiej książki. Dlatego zdecydowałam się dołożyć maleńką cegiełkę do tej akcji – dodaje Bolesław Faron.

Wszystkie zebrane książki w maju zostaną przekazane polskim bibliotekom we Lwowie, Stiepaszkach i Chmielniku.

 

Bartosz Niemiec