- Do budowy nowoczesnego obiektu sportowego przygotowujemy się prawie 5 lat. Wszystkie szczegóły będziemy uzgadniać podczas rozmów z ministrem sportu. Przed nami powołanie filii COS, zlecenie i uzyskanie finansowania pełnobranżowego projektu budowlanego z decyzją pozwolenia na budowę. Punkt trzeci to budowa toru. Toru saneczkowego z prawdziwego zdarzenia, sztucznie mrożonego między Łotwą i Austrią nie ma. Jest wiele krajów zainteresowanych. Z federacji gruzińskiej, ukraińskiej, czeskiej, słowackiej oświadczenia popierające starania Krynicy-Zdroju o budoę tego toru – mówi burmistrz Krynicy, Piotr Ryba.
Budowa takiego toru ma kosztować ok. 140 mln złotych. Inwestycja została uwzględniona w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta.
Krynica dysponuje też koncepcją i wykupiła tereny pod budowę toru. Te przygotowania kosztowały samorząd kilkaset tysięcy złotych.