Z opinii geologów, sporządzonej po wstępnych badaniach ma wynikać, że osuwisko jest czynne, ale ziemia przestała się przemieszczać. Jak mówi Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, możliwe może się okazać doraźne rozwiązanie, które pozwoli na warunkowe przywrócenie przejazdu.
- Na podstawie tej opinii widzimy możliwość - pod pewnymi warunkami - wprowadzenia ruchu wahadłowego dla samochodów osobowych. Przekazaliśmy tę opinię do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Do niego należy podjęcie decyzji - podkreśla.
Ewentualna zgoda nadzoru budowlanego będzie tylko czasowym rozwiązaniem, które w każdej chwili może zostać cofnięte. Na osuwisku cały czas trwają badania geologiczne. Dopiero pełny raport pozwoli ocenić, czy uszkodzony fragment drogi uda się naprawić, czy też trzeba będzie szukać innego rozwiązania.