Dbanie o czyste powietrze wcale nie musi drogo kosztować – przekonywali sądeckich wójtów eksperci, zaproszeni do udziału w konferencji poświęconej ograniczaniu emisji pyłu do atmosfery. Normy obecności pyłu zawieszonego w powietrzu w Małopolsce są regularnie przekraczane. Dotyczy to także miejsc, które jeszcze niedawno słynęły z czystego powietrza.

Dziś za coraz gorszą jakość powietrza odpowiedzialne są domowe instalacje grzewcze. Bezpieczne dla środowiska nośniki energii, jak gaz czy prąd, są bardzo drogie. Specjaliści przekonują, że są sposoby, by także palenie węglem nie było aż tak szkodliwe.

- Szkodliwość palenia węglem też można ograniczyć – twierdzi Paweł Ciećko, wojewódzki inspektor ochrony środowiska. W takiej instalacji wysoko wydajnej, za sezon grzewczy, przy opalaniu domu jednorodzinnego, spalimy nie więcej niż trzy tony wysoko energetycznego węgla. Tłumaczenie, że nie mamy innego wyjścia jest, w mojej ocenie, po prostu absurdalne- dodaje Ciećko.

Do tego potrzebna jest jednak wymiana pieców na bardziej nowoczesne. Zdaniem Władysława Wnętrzaka, wójta Rytra, ruch należy do rządu, który powinien przygotować system dopłat do wymiany starych pieców na bardziej ekologiczne i znaleźć na ten cel pieniądze.

Sławomir Wrona/aw