Był 3 maja tego roku, aktywiści z krakowskiej grupy XR napisali na pomniku ofiar II wojny światowej hasło „Mamy przeszłość, nie mamy przyszłości”, dodali też znak odwróconej klepsydry. Potem pochwalili się w internecie, że była to pierwsza akcja pro-klimatyczna w tym mieście. Dlaczego usunięcie napisu tak długo trwa? Gorlicki samorząd próbował wyczyścić pomnik klika razy.
"Naśmiewają się z historii Polski"
Kupiliśmy sporo środków chemicznych, różnych producentów, które przeznaczone są do usuwania tego typu aktów wandalizmu. I okazało się, że nic nie działa. Ubolewam nad tym, że głupota ludzka nie zna granic. Bo jaka to manifestacja? Zniszczyć coś, co jest wspólnym dobrem
- pyta Rafał Kulka, burmistrz Gorlic
Zdanie burmistrza podzielają mieszkańcy, którzy są oburzeni takimi manifestacjami:
To jest głupota. Oni nawet nie zdają sobie sprawy z tego, co malują nawet. Trzeba ich namierzyć i ukarać.
Czy ktoś przemówi do rozsądku? Tego nie jestem pewien.
Naśmiewają się z historii Polski
- mówią gorliczanie.
Malunkami na pomniku zainteresowała się również gorlicka policja. Śledztwo zostało jednak umorzone.
Przeprowadzono szereg ustaleń, jednak nie doprowadziły one do wykrycia sprawców, więc postępowanie umorzono. Jeżeli pojawią się nowe informacje, wrócimy do sprawy
- mówi Gustaw Janas z komendy powiatowej policji w Gorlicach.
Piaskowanie to ostateczność
Urzędnicy mają jednak nadzieje, że napisy uda się usunąć.
Problem w tym, że pomnik jest wykonany z piaskowca i farba weszła bardzo głęboko. Jeżeli nie poradzi sobie z tym specjalistyczna firma, to będziemy pomnik piaskować, czego chcielibyśmy uniknąć, ponieważ piaskowanie zmniejsza grubość płyty
- tłumaczył Wojciech Zapłata z gorlickiego magistratu.
O tym czy specjalistyczna firma poradzi sobie z usunięciem napisów, będziemy informować na bieżąco. Skierowaliśmy również pytanie do krakowskiej grupy XR, jakie znaczenie ma wymalowanie pomnika ofiar drugiej wojny światowej z walką o klimat. Czekamy na odpowiedź.