Droga z Brzeska przez Nowy Sącz do granicy w Muszynce rozwiąże najważniejsze problemy komunikacyjne całego regionu - twierdzą władze powiatu nowosądeckiego. Innego zdania jest jednak samorząd Gorlic. Burmistrz Gorlic Witold Kochan coraz mocniej zabiega o budowę innej trasy - z Tarnowa przez Gorlice do przejścia granicznego w Barwinku.

Szanse na budowę obu połączeń są znikome. Według wstępnych szacunków koszt każdej z nich przekracza miliard złotych.

Marszałek Małopolski Marek Sowa zapewnia, że droga przez Nowy Sącz do Muszynki, jest dziś priorytetem. To jednak nie zniechęca burmistrza Gorlic Witolda Kochana, który przyznaje, że poparcia dla swojego pomysłu szuka także w województwie podkarpackim.

- Szansę upatruję w tym, że pewna liczba samorządów z województwa podkarpackiego również jest zainteresowana tą drogą ekspresową. Udało nam się zaprosić na rozmowy na ten temat, pochodzącego z województwa podkarpackiego, szefa sejmowej komisji infrastruktury pana Zbigniewa Rynasiewicza- mówi Witold Kochan, burmistrz Gorlic. Zainteresowanie wstępnie deklaruje też samorząd województwa podkarpackiego- dodaje Kochan.

Starania o budowę drogi ekspresowej przebiegającej przez Gorlice cały czas trwają. Tymczasem władzom Gorlic udało się sfinalizować budowę lokalnej drogi, która usprawni ruch w centrum miasta.

W urzędzie miasta w Gorlicach podpisano dziś umowę na budowę łącznika ulicy Stawiska z ulicą Korczaka.

- Jest to najważniejsza inwestycja planowana przez miasto Gorlice w 2013 roku - mówi Jakub Krzyszycha rzecznik prasowy urzędu miasta w Gorlicach. Będzie to prawdziwa rewolucja komunikacyjna w mieście. Chodzi tutaj głównie o odciążenie ronda pod drukarnią, zwykle zablokowanego przez kierowców w godzinach szczytu.

Inwestycja ma kosztować prawie 9 milionów złotych. Ponad 2 miliony to wkład własny miasta reszta to środki zewnętrzne.

Sławomir Wrona/Maciej Wodziński/aw