Rodzice uczniów obawiają się jednak, że to jedynie pretekst i lekcje do Stadeł nie wrócą już nigdy. Jak mówią, oznaczałoby to utratę ważnego miejsca dla lokalnej społeczności
Będzie tam coś innego, pani wójt wymyśli, że mieścimy się w innych szkołach, więc po co ją otwierać. W ten sposób trzeba będzie odtwarzać szkołę od nowa i w tym momencie będzie problem. Nasze dzieci zostaną już wchłonięte przez inne placówki. Jeśli teraz przez dwa lata nie będzie tu szkoły, to nie będzie rekrutacji - wyjaśniają.
Gmina Podegrodzie rozpoczyna procedurę związaną z likwidacją szkoły podstawowej w Stadłach. W lutym o swoich zamiarach poinformuje indywidualnie każdego z rodziców. Wójt Małgorzata Gromala wyjaśnia, że za takim rozwiązaniem przemawiają kwestie organizacyjne i finansowe.
Dzięki temu gmina zaoszczędzi co najmniej 4 mln. złotych, bo taki byłby koszt utrzymania dzieci w szkołach, które je przyjęły. Ponadto, oszczędności będą też w samej szkole w Gostwicy, bo wtedy klasy będą liczniejsze, a subwencja jest po prostu "za dzieckiem". Zespół szkół zacznie istnieć 1 września 2029 w momencie gdy dzieci z Gostwicy wrócą do szkoły w Stadłach. Równocześnie tworzymy żłobek, przedszkole i szkołę - wyjaśnia Gromala.
Rodzice nie wierzą w te zapowiedzi. Liczą, że plany samorządu pomoże powstrzymać kuratorium oświaty. Wszystko wskazuje na to, że tak się stanie.
Jeżeli będą te przesłanki, które są, i które my znamy i badamy, mamy ogrom informacji - opinia będzie negatywna. Wójt ma prawo się odwołać. My uważamy, że takie rozwiązywanie i zawiązywanie jest niepotrzebne. Nic nie zmusi samorządu żeby tę szkołę za 2 lata naprawdę powołać - mówi Gabriela Olszowska, małopolska kurator oświaty.
Wójt Małgorzata Gromala informuje, że w razie uzyskania negatywnej opinii kuratorium, będzie się odwoływać do Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Plany likwidacji dotyczą 12 szkół w Małopolsce - w większości przypadków chodzi o zamykanie placówek na stałe. Najczęstszą przyczyną jest zbyt mała liczba uczniów.