Starosta nowosądecki Tadeusz Zaremba przyznaje, że nagrody finansowe, to nie tylko forma docenienia dobrej pracy.

- Samorządy często stosują taką taktykę, ponieważ obciążanie budżetu zbyt dużymi wydatkami bieżącymi, będzie miało wpływ na wskaźniki. Budżet może się nie domknąć. Dawanie nagród zamiast większej podwyżki? Z każdej nagrody urzędnik ma dziś pobierany podatek zdrowotny i emerytalny. Nie traci na tym nic, a nie jest to stałe obciążenie w budżecie - mówi.

Oprócz nowosądeckiego starostwa, dwa inne sądeckie samorządy wiodą prym w docenianiu urzędników. Drugie i trzecie miejsce w Małopolsce zajmują gminy Chełmiec i Stary Sącz. Tam na nagrody dla urzędników przeznaczono w 2024 roku odpowiednio 468 tys. 808 zł i 452 tys. 318 zł.