- Wstępne oględziny nie wykazały poważnych zniszczeń. Biorąc pod uwagę historię tego obrazu, on jest w stanie zupełnie przyzwoitym. Na razie zostaje jako depozyt. Badania przeprowadzą konserwatorzy zabytków. Na pewno będzie poddany badaniu promieniami rentgena, podczerwienią i ultrafioletem. Te badania określą zmiany, jakie w nim zaszły po okresie, kiedy był konserwowany w Holandii - mówi rzecznik KOSG mjr Jacek Michałowski.
Pochodzący z XVII w. obraz "Rebeka i Eliasz" autorstwa holendra Jana Linsena został skradziony w 2005 r. z muzeum Westfreis w Hoorn. W sprawie został zatrzymany obywatel Ukrainy, który najprawdopodobniej przywiózł dzieło do Polski z zamiarem sprzedaży.