Liczymy na udany sezon, a w związku z sytuacją geopolityczną spodziewamy się głównie gości krajowych. W ostatnich latach goście na spływie przełomem Dunajca dopisywali, bo przewoziliśmy około 300 tys. turystów w sezonie, a rekord padł dwa lata temu, kiedy frekwencja przekroczyła 340 tys. osób
– mówił prezes flisaków Jerzy Regiec.
Dodał on, że obecnie po Dunajcu pływa 90 łodzi, a od przyszłego weekendu flota zostanie zwiększona do 150. Przed sezonem tradycyjnie flisacy sprawdzili drożność koryta Dunajca i sprawdzili wszystkie urządzenia techniczne.
Za spływ przełomem Dunajca w tym roku turyści zapłacą więcej: bilet dla osoby dorosłej w sezonie wysokim od 1 lipca do końca sierpnia będzie kosztował 99 zł, a ulgowy 69 zł. W sezonie niskim zapłacimy odpowiednio 93 zł i 65 zł. Na cenę biletu składa się również bilet wstępu do Pienińskiego Parku Narodowego. Na zniżki mogą liczyć grupy szkolne. Bilet dla 10 uczniów szkół podstawowych wraz z dwoma opiekunami to koszt 860 zł, a dla licealistów 900 zł.
Spływ przełomem Dunajca na drewnianych tratwach rozpoczyna się w Sromowcach-Kątach i ma dwa warianty: krótszy - do Szczawnicy i dłuższy - do Krościenka. Trasa do Szczawnicy ma długość 18 km, a jej pokonanie zajmuje 2 godziny i 15 minut. Spływ do Krościenka trwa 2 godziny i 45 minut i jest o pięć kilometrów dłuższy.
Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich organizuje spływy przełomem Dunajca od 1934 roku, ale pierwsze turystyczne spływy organizowano tu już w połowie XIX wieku. W organizacji aktywnie działa około 500 flisaków.