Według przeciwników inwestycji istnieją wyliczenia, z których ma wynikać, że po wybudowaniu obwodnicy zmienią się parametry całego odcinka drogi krajowej od Starego Sącza do Mniszka. To otworzy przejazd dla nawet tysiąca TIRów, które każdego dnia będą się tam przemieszczać w kierunku przejścia granicznego w Mniszku.
Zwiększony ruch ciężkiego transportu ma zablokować rozwój turystyki w tej części Sądecczyzny. Pojawia się też obawa o utrudniony przejazd do Nowego Sącza z miejscowości położonych wzdłuż rzeki Poprad.
Przygotowująca inwestycję Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, opierając się na wstępnych badaniach ankietowych, odpowiada, że budowie obwodnicy sprzeciwia się tylko część mieszkańców, a inwestycja ma też wielu zwolenników. Drogowcy przypominają także, że z drogi krajowej biegnącej przez rynek w Piwnicznej ciężki transport może już dziś swobodnie korzystać. Obwodnica ma jedynie wyprowadzić ten ruch poza centrum uzdrowiska.
Te argumenty nie wszystkich jednak przekonują.
"Chcemy budowy dróg, ale dróg turystycznych, bo jak nie będzie łatwego dostępu to nie będziemy się o rozwijali. Zupełnie inaczej jest z drogami przeznaczonymi dla tranzytu tirów, bo tego typu drogi naruszają to, co my chronimy. Chodzi np. o kwestię hałasu, bo w strefach uzdrowiskowych norma hałasu wynosi do 50 decybeli" – mówił jeden z pikietujących.
Prezes Zarządu Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP oraz Przewodniczący Zarządu Gmin Krynicko-Popradzkich i burmistrz Muszyna Jan Golba powiedział PAP, że uzdrowiska mają swoją zdefiniowaną rolę w przeciwieństwie do pozostałych miejscowości.
"Przede wszystkim u nas występują obszary chronione, gdzie musi być zachowany odpowiedni reżim publicznoprawny, który pozwoli na prowadzenie działalności leczniczej. Z tym wiążą się określone wyrzeczenia mieszkańców, na przykład nie możemy rozwijać działalności gospodarczej, która by godziła w walory uzdrowiskowe. Stąd też nasze miejscowości opierają się wyłącznie na turystyce, na lecznictwie uzdrowiskowym i branżach pokrewnych. Do tego zobowiązuje nas ustawa o lecznictwie uzdrowiskowym i uzdrowiskach" – wyjaśnił Golba.
Dodał on, że podobnie jest, jeżeli chodzi o obszary chronione, czyli park krajobrazowe, parki narodowe, rezerwaty przyrody czy strefy chronionego krajobrazu.
"Jeżeli nawet chcemy przykładowo wybudować wyciąg narciarski to z góry jest to skazane na niepowodzenie. My bardzo zabiegamy o rozwiązania komunikacyjne dla turystyki, bo zdajemy sobie sprawę, że wykluczenie nas w tym zakresie spowoduje po jakimś czasie, że stracimy dystans rozwojowy do innych miast, które mogą się rozwijać przemysłowo" – mówił Golba.