Bogusław Latacz, wicedyrektor szpitala nie zgadza się z tą opinią. Jak wyjaśnia, w ubiegłym roku na SOR trafiło 1050 osób nietrzeźwych i blisko połowa nie wymagała leczenia, ale musiała pozostać na oddziale do wytrzeźwienia
Średni czas pobytu takiego człowieka to kilka godzin. Są tacy co trzeźwieją 10. Nie jesteśmy w stanie takich ludzi odizolować. To jak oni się zachowują, że oddają mocz na środku sali zanim ktoś zdąży się zorientować i zareagować. Są wulgarni. Jeśli ten człowiek jest agresywny to wzywamy ochronę. Przed likwidacją izby wytrzeźwień firma ochroniarska była na telefon. Teraz mamy na stałe dwóch ochroniarzy.
- mówi Latacz.
Przypomnę, że Izbę Wytrzeźwień w Nowym Sączu zlikwidowano na wniosek prezydenta Ludomira Handzla 1 stycznia 2023 roku ze względu na oszczędności. Mają być one rzędu dwóch milionów złotych rocznie.