"Deklaracje padały z różnych stron, ja jednak skupiam się na faktach. Była duża wola działania ze strony wojewody Józefa Pilcha. Natomiast przygotowania do wprowadzenia ustawy o sieci szpitali stały się pewnego rodzaju przeszkodą. O wstrzymanie się prosił też minister Radziwiłł. Nie składamy broni, wielu osobom zależy bowiem na powrocie dyspozytorni. Jednak bez zgody ministra, nie jesteśmy w stanie przywrócić stacji sami" - mówił w Radiu Kraków Wiesław Janczyk. 

O powrót dyspozytorni apelują między innymi sami ratownicy medyczni, którzy skarżą się, że dyspozytorzy z Tarnowa wciąż nie opanowali sieci dróg na południu Małopolski, co wpływa na wydłużenie czasu dojazdu karetek. 

 

 

(Sławomir Wrona/ew)