Zdecydowano tak po burzliwym posiedzeniu sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji, w którym uczestniczył wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk.

W ocenie sądeckich posłów zwłoka z decyzją w sprawie karpackiego oddziału to dobry znak.

- Może to oznaczać, że siła argumentów przeciwko likwidacji placówki przynosi skutek – mówi poseł Solidarnej Polski Andrzej Romanek.

Walka o zachowanie Karpackiego Oddziału Straży Granicznej trwa od kilku lat. Według nieoficjalnych informacji po reorganizacji jednostek straży granicznej na południowej granicy miałby pozostać tylko jeden oddział z siedzibą w Raciborzu. Oddziały w Nowym Sączu i Kłodzku przestałyby istnieć.

Zdaniem małopolskich parlamentarzystów 500 km granicy Polsko – Słowackiej zostałoby wówczas bez właściwego nadzoru a wydanie na modernizacje sądeckiej jednostki ok. 50 mln złotych okazałoby się marnotrawstwem.

Według nowej wersji komisja ma się spotkać w tej sprawie raz jeszcze 4 stycznia i dopiero potem zapadnie decyzja.

Sławomir Wrona/aw