- A
- A
- A
Czy to ostatni kurs retro z Nowego Sącza do Chabówki?
Ponad 400 pasażerów wybrało się w niedzielę w podróż zabytkowym pociągiem z Nowego Sącza do Chabówki. Niestety wszystko wskazuje na to, że był to ostatni kurs pociągu retro na tej malowniczej trasie.Kilkugodzinna przejażdżka wiedzie przez Chełmiec, Marcinkowice, Limanową, Dobrą, Kasinę Wielką, Mszanę Dolną i Rabkę, które przygotowały dla turystów sporo atrakcji.
Zainteresowanie przejazdem było bardzo duże. Bilety rozeszły sie w kilka godzin.
Najprawdopodobniej był to ostatni kurs pociągu retro na tej trasie, ponieważ linia Nowy Sącz-Chabówka znalazła się liście szlaków kolejowych przeznaczonych przez PKP do likwidacji.
Turyści, którzy z całej Polski przyjechali do Nowego Sącza, aby wybrać się w podróż zabytkowym pociągiem, nie kryli rozczarowania tym pomysłem i mieli jednocześnie nadzieję, że niedzielny kurs nie był ostatnim.
W obronie trasy do PLK i ministra transportu wystąpiły sądeckie stowarzyszenia i parlamentarzyści. Specjalną rezolucję w tej sprawie przyjął także małopolski sejmik. Jak dotąd protesty nie przyniosły żadnego skutku. Z początkiem 2014 roku linia najprawdopodobniej przestanie istnieć, a Sądecczyzna straci jedną z największych atrakcji turystycznych.
Jak poinformowali w magazynie O tym się mówi Maciej Kwaśniewski i Kamil Filipowski z koalicji „Kolej Galicyjska Lokomotywa” turystyczne, bardzo okrojone kursy do Chabówki zostaną utrzymane przez całe wakacje. Nadal jednak nie wiadomo, co stanie się z tą linią na stałe.
Jacek Bańka: Pojedziecie panowie ostatnim kursem pociągu retro?
Maciej Kwaśniewski: Ja nie pojadę, ale pan Kamil jest głównym organizatorem tego przedsięwzięcia.
Kamil Filipowski: Tak. Ja reprezentuję Nowosądeckie Stowarzyszenie Miłośników Kolei, które jest już po raz trzeci organizatorem takiego przejazdu. Prawdopodobnie, jeśli decyzja, która zapadła zostanie podjęta na 100%, nasz przejazd będzie tym ostatnim.
J.B: Pewnie chętnych na przejazd jest co niemiara.
K.F: Tak. W tym roku musieliśmy do stałego składu dołożyć wagon. A i tak miejsc zabrakło. Zabierzemy 450 osób. Bilety się rozeszły w 1-2 godziny. Kilka razy dziennie odbieram telefony z pytaniem o bilety,
M.K: To świadczy o potencjale tej linii.
J.B: Rozumiem, że skoro mówimy o ratowaniu linii to nie mówimy tylko i wyłącznie o ratowaniu pociągu retro. To jest coś więcej.
M.K: Ja przyniosłem dobrą wiadomość. Myśmy się obawiali, że uruchomione w zeszłym roku połączenia turystyczne między Chabówką a Mszaną, nie będą kontynuowane. Zapewniam, że będą. Nasza koleżanka rozmawiała z panią prezes ze skansenu w Chabówce. Te kursy ruszają z końcem czerwca i będą przez całe wakacje. Niestety jest to okrojona trasa, najmniej atrakcyjna widokowo. Jest jednak pożądana przez turystów. W zeszłym roku z tej trasy skorzystało 10 tysięcy ludzi. Jak można nie mówić o ekonomicznym znaczeniu tej linii? Był tylko jeden kurs dziennie od piątku do niedzieli.
J.B: Chciałem zapytać o to ekonomiczne uzasadnienie, ale liczby mówią same są siebie.
Adam Piśko: Proszę mi powiedzieć jak to jest zorganizowane. Turyści przyjeżdżają do Mszany lub Chabówki?
M.K: Można wsiąść zarówno w Mszanie jak i w Chabówce.
A.P: Wsiadamy w pociąg i on powiezie ich w jedną stronę czy w obie?
M.K: Można jechać w obie strony. Jest skomplikowana procedura. Bilety rozchodziły się w tamtym roku tak jak w przypadku pociągu retro. Nie było dużych możliwości połączenia sobie tych podróży.
A.P: Czyli zazwyczaj w jedną. Jak się wracało?
M.K: Zazwyczaj w dwie strony. Zostawiało się samochody na przykład w Rabce.
A.P: Dlaczego nikt nie wpadł na pomysł, żeby uczynić z tego stałą atrakcję? Tak jak to jest w Dunajcu przy okazji spływu. Można spokojnie jako stację początkową wybrać skansen w Chabówce. Można odbudować skansen, zbudować parking i uruchomić taką atrakcję na stałe.
M.K: Oczywiście. My jesteśmy czasami atakowani, że to się nie stało. Jesteśmy organizacją, która się zastanawia co można zrobić a co nie zostało zrobione. Nie chcemy odpowiadać za to co było. Chcemy pokazać co można zrobić. Takie rzeczy, jakie robi pan Kamil, mogłyby być robione raz na tydzień.
K.F: Jesteśmy pasjonatami, którzy zaczynają studia lub studiują rzeczy nie związane z turystyką. Przy danym kursie działa grupka kilku wyznaczonych osób. Bez żadnej wiedzy potrafimy coś takiego zorganizować.
J.B: Tak rozpaczamy, ale o tę linię pytamy osoby, które sporo mogą w województwie. Senator Sepioł pytał cóż to za atrakcja? To jest magnes, który mógłby przyciągać turystów? Marszałek Ciepiela podkreślał, że linia jest w słabym stanie technicznym. Mówił, że ona była budowana na pewien czas.
M.K: To jest częściowo prawda. To jedna z nici gospodarczych, które tworzyły Austro-Węgry. Wzdłuż linii był wielki rozwój gospodarczy. W Limanowej, wśród wielkich chaszczy można zobaczyć olbrzymie zabudowania rafinerii, która powstała przy tej linii. Parę lat temu opowiadał nam jeden z kolegów, że w Limanowej byli przedsiębiorcy, którzy chcieli budować bocznicę kolejową do swoich zakładów. Ta linia jest zaniedbana. Szybko zniknęły z niej przejazdy pasażerskie. Ktoś kiedyś powiedział: „Brońmy przejazdów pasażerskich”. Tego się nie da obronić. Bus przyjeżdża szybko i pod dom. Znaczenie turystyczne i gospodarcze jest jednak nie do przecenienia. Dziwię się trochę panu senatorowi. To za jego kadencji powstały plany spółek z udziałem samorządu, skansenu i PKP.
K.F: Chciałbym się zapytać co jeszcze musi się stać żeby ktoś zauważył, że ta linia jest atrakcją turystyczną? Jak zaczęliśmy sprzedaż biletów w Izbie Tradycji w Nowym Sączu to śmialiśmy się, że będziemy musieli budować okopy jak się okaże, że nie ma wystarczającej liczby biletów. Zaczynaliśmy sprzedaż o 12.00 a od 6.00 tworzył się komitet kolejkowy.
A.P: Przepraszam, to jest dla mnie niewiarygodne, że nikt nie zauważył tego faktu. Linia, która ma być zlikwidowana ma taki potencjał.
K.F: Tak samo skansen w Chabówce. Te liczby to jest mnóstwo pociągów. Do skansenu przychodzi 25 tysięcy ludzi rocznie. Ludzie mają wyjść na ulicę?
A.P: Panie Kamilu, wygląda na to, że tak.
J.B: Chwała radnym wojewódzkim, że taką rezolucję przyjęli. Pytanie tylko jaki może odnieść skutek?
M.K: PKP tę decyzję przyjęła niezgodnie z własnymi kryteriami. Jeżeli w ciągu dwóch miesięcy zmienia się decyzję dotyczącą zamknięcia 2000 km linii na 1000 km to myślę, że te 77 km nie będzie problemem. 80 dodatkowych pociągów wyjechało na te tory w tamtym roku. PKP nie uwzględnia ich w swoich ekonomicznych wyliczeniach.
K.F: Chcielibyśmy, żeby Polskie Linie Kolejowe się przyznały, że chybiły.
Z początkiem 2014 roku linia przestanie najprawdopodobniej istnieć i nie zmienia tego także fakt, że połączenie Nowego Sącza z Chabówką ma być odcinkiem nowego szlaku przez Piekiełko do Krakowa. To połączenie dopiero jest planowane ale jeśli jego budowa dojdzie do skutku, to tory pomiędzy Nowym Sączem a Chabówką za kilka lat trzeba będzie układać od nowa.
(Slawomir Wrona/Agata Wolak/dw)
Komentarze (0)
Najnowsze
-
17:04
Jak zatrzymać lato? Zagraj w tenisa plażowego!
-
16:55
Ludzie wielkiej ciszy. Jak żyją współcześni pustelnicy?
-
16:29
Elektryczny wózek widłowy – w jakich branżach się go wykorzystuje?
-
16:17
Zniszczony użytek ekologiczny Dolina Prądnika. Policja wszczęła postępowanie
-
15:59
Uwaga piesi i rowerzyści! Powstaje kładka, bulwary będą zamknięte
-
15:48
Historyczna inauguracja na Akademii Tarnowskiej. Naukę rozpocznie 60 studentów kierunku lekarskiego
-
15:38
Szef MON: w związku z powodzią będziemy mieć wsparcie m.in. z USA, Francji i Niemiec
-
15:31
Kobieca rewolucja w kinie. Body horror "Substancja" brutalnie demaskuje współczesne społeczeństwo
-
15:22
Potańcówki na ludowo, balet czy integracyjne warsztaty teatralne. Krakowskie Forum Kultury nie pozwala na jesienną nudę!
-
15:06
Chcesz ubezpieczyć się na wypadek powodzi? Musisz to wpisać w umowę
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze