Kuracjusze i mieszkańcy Muszyny, z którymi udało mi się porozmawiać nazywają dworzec w uzdrowisku, budynkiem widmo – jest, ale nikt nie może z niego skorzystać.

Tu nie ma co oceniać. Zamknięte na głucho i tyle. Powinien być wyremontowany, poczekalnie czynne.

Przewodnik Zuzanna Długosz przyznaje, że wielokrotnie słyszała od turystów negatywne opinie na temat dworca, a to niestety rzutuje na całą Muszynę.

Muszyna stałą się miejscem i enklawą turystyczną, a takie miejsca, jak nieczynna poczekalnia, czy brak toalety rzeczywiście zapisuje się w naszej pamięci dużo bardziej niż te fantastyczne, miłe wrażenia.

Kilka lat temu władze Muszyny chciały zakupić budynek, o czym mówiliśmy na naszej antenie. Samorząd wyłożył nawet pieniądze na przygotowanie odpowiedniej dokumentacji, a także zdobył dotację na jego remont. Niestety rozmowy z PKP zakończyły się fiaskiem i dotacja musiała zostać zwrócona – wyjaśnia burmistrz Jan Golba.

Powstała sytuacja patowa. Budynek straszy, nie jest wykorzystany na cele związane z podróżami. Dla nas jest to wstyd, że coś takiego jest, bo przyjeżdżają turyści również zagraniczni, przyjeżdżają z Polski, no i tak jakby w ogóle dworca nie było, mimo że obiekt jest.

Zapytaliśmy spółkę PKP, jakie są plany wobec dworca w Muszynie. Czy jest szansa na udostępnię podróżnym poczekalni i ubikacji? Czy w planach jest remont? Bardzo krótką odpowiedź na te pytania przesłała Agnieszka Jurewicz z biura prasowego spółki.

PKP S.A. prowadziły w ubiegłych latach rozmowy z gminą Muszyna w kontekście zbycia na rzecz gminy nieruchomości zabudowanej dworcem. Niemniej nie doszło do porozumienia w tej sprawie. Aktualnie PKP S.A. planują ponownie zwrócić się do gminy z propozycją przejęcia budynku dworca.

Burmistrz Muszyny jest zaskoczony propozycją PKP. Podkreśla, że od kilku lat nie ma już konkursów, z których gmina mogłaby zdobyć dotację na remont dworca. Burmistrz Jan Golba nie wyklucza jednak, że rozważy ofertę PKP, jeśli będzie atrakcyjna dla gminy. Żadne jednak oficjalne informacje w tej sprawie nie dotarły jeszcze do Muszyny.

Podróżni muszą więc uzbroić się w cierpliwość.