Zwolnienie dyrektora centrum kultury było pierwszą decyzją Piotra Ryby po zaprzysiężeniu na kolejną kadencję. Pełnienie obowiązków dyrektora centrum burmistrz powierzył byłej radnej wojewódzkiej PiS Marcie Mordarskiej, na której ciążą zarzuty korupcyjne i dotyczące mobbingu. Piotr Ryba odrzuca oskarżenie, że płaci w ten sposób dług polityczny z kampanii.

- Ale ja takiego poparcia nie miałem (ze strony PiS - red.), także samo pytanie jest błędne - odpowiada burmistrz P. Ryba. - Martę Mordarską znam bardzo długo. Uważam ją za bardzo dobrego fachowca. Działała w sejmiku przez kilka kadencji. Była w prezydium komisji kultury, dlatego dostała nominację do centrum kultury. Jest to osoba, którą bardzo cenie merytorycznie.

Zarzuty, jakie ciążą na Marcie Mordarskiej to zdaniem burmistrza Ryby "stare sprawy". Nie uległy one jednak przedawnieniu. W sprawie dotyczącej "przyjęcia korzyści majątkowej" proces właśnie się rozpoczął. Samo zwolnienie Tomasza Klimka miało być natomiast, zdaniem burmistrza, w pełni uzasadnione.

Zwolniony dyrektor zarzuca jednak burmistrzowi, że decyzji o zwolnieniu nie konsultował z lokalnymi organizacjami, choć powinien to zrobić. Nie było też wcześniej żadnych sygnałów, że jego praca jest negatywnie oceniana. Tomasz Klimek przypomina także, że sam został powołany po konkursie, którego teraz nie zorganizowano.

Z Martą Mordarską mimo wielu prób nie udało nam się skontaktować. Nie zastaliśmy jej także w środę w Krynickim Centrum Kultury, gdzie już oficjalnie urzęduje. Dopiero późnym wieczorem odpisała na prośbę o spotkanie smsem:

"(...) ...powierzenie mi zadania kierowania Centrum Kultury przez Pana Burmistrza traktuję jako ważne wyzwanie i docenienie mojej pracy. Bez kontekstów politycznych. Życzę Panu dobrych ludzi wokół. (...)"

W rozmowie z Radiem Kraków burmistrz Piotr Ryba podkreśla, że Marcie Mordarskiej powierzono obowiązki dyrektora KCK. W przyszłości planowany jest konkurs na to stanowisko. Zostanie jednak zorganizowany po festiwalu Jana Kiepury, który odbędzie się w uzdrowisku za około trzy miesiące.