O bobrze, który utknął w wykonanej z drutu pułapce, strażaków poinformowali przypadkowi spacerowicze. Uwalnianie zwierzęcia z drucianej pętli trwało ok. 40 min. Zadanie nie było łatwe, biorąc pod uwagę, że wystraszone zwierze dysponuje ostrymi zębami. Wszystko skończyło się jednak szczęśliwie zarówno dla bobra jak i dla strażaków. Sposób, w jaki przygotowany i zamocowany był drut, nie pozostawia wątpliwości, że ktoś zastawił tam wnyki celowo i najprawdopodobniej chodziło właśnie o schwytanie bobra. Zdaniem nadleśniczego z Piwnicznej, Stanisława Michaliki nie ma powodu, by dopatrywać się w tym dowodu na powrót kłusownictwa. Nielegalne chwytanie zwierząt jest od wielu lat nieopłacalne. Kiedyś kłusownictwo rozwijało się z powodu niedoborów mięsa, a futra były w wysokiej cenie. Zakładano wnyki na lisy i kuny.
Dziś rynek naturalnych futer leśnych zwierząt praktycznie nie istnieje. Nie ma też raczej mowy o próbie pozyskania bobrzego sadła uznawanego przed laty za naturalny lek pomocny w walce ze skutkami przeziębień. Już nikt nie handluje tłuszczem z bobra, czy świstaka, który w Polsce jest pod ścisłą ochroną. Na świstaki można polować w Alpach i stamtąd można pozyskać sadło świstaka, jest ono dostępne na polskim rynku.
Motyw mógł być inny. Populacja bobrów, które przez wiele lat były pod ścisłą ochroną znacznie się rozrosła. Płochliwe zwierzęta zaczęły się osiedlać coraz bliżej ludzi i w poszukiwaniu pożywienia czy budulca do żeremi wyrządzać dotkliwe szkody. Potrafią w ciągu jednej nocy ściąć wiele drzew i krzewów. Bobry żyją w koloniach i mogły któremuś z mieszkańców narobić szkód i ten w desperacji postanowił tak sprawę załatwić.
To jednak w świetle obowiązujących przepisów traktowane jest jako przestępstwo. Zgodnie z prawem łowieckim za kłusownictwo grozi nawet do 5 lat więzienia. Sądy zasądzają też wysokie kary pieniężne za nielegalne zabijanie zwierząt. Wykonane domowym sposobem wnyki, mogą być także niebezpieczne dla człowieka a szczególnie dla dzieci spacerujących czy bawiących się w zalesionych terenach.
- A
- A
- A
Bobry mogą się czuć bezpiecznie? Incydent, nie kłusownictwo - mówią leśnicy
Wszystko wskazuje, że to był tylko incydent, powrót kłusownictwa na masową skalę raczej nam nie zagraża - mówią leśnicy z Sądecczyzny. To komentarz do nietypowej akcji strażaków z ostatniego weekendu, którym udało się uwolnić uwięzionego we wnykach bobra. A wszystko działo się nie w leśnej głuszy tylko na jednym z peryferyjnych osiedli w Nowym Sączu.Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
22:05
Jak biegać z psem? Nie mamy pojęcia. Częściej szkodzimy i zapominamy o zwierzęciu.
-
20:44
Kupa roboty – Tarnów walczy z psimi odchodami na ulicach
-
20:22
W Krakowie rozpoczyna się 18. festiwal Mastercard Off Camera
-
20:14
Derby Małopolski na remis
-
19:17
Kontrowersje wokół Targów Myśliwskich w Krakowie. Wojewoda Klęczar: „Nie możemy wszystkiego zakazywać”
-
18:24
Jeden z największych browarów w Polsce świętuje 180-lecie istnienia
-
17:55
Autobus-reklama przed Galerią Krakowską. "Nie mamy podstaw prawnych, by go usunąć"
-
17:27
Puszcza znowu przegrała z Pogonią. Dramat w Niepołomicach
-
16:38
Żałoba narodowa po papieżu Franciszku: gest szacunku czy polityczna gra?
-
16:27
Po latach oczekiwań rusza budowa brakującego odcinka drogi z Brzeska do Szczurowej. Mieszkańcy: „Nie chcemy ginąć"
-
15:55
Trzebinia: poważne utrudnienie na A4
-
15:49
Kradł tablice rejestracyjne i jechał tankować na stacje. Amator "darmowego" paliwa zasiądzie na ławie oskarżonych
-
15:17
FILM | Rekomendacje pokazów plenerowych Mastercrad OFF Camera
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze