Na płycie rynku przybyło zieleni, jest nowa fontanna, wiata przystankowa, toalety i parking. Są też kolejne pomysły na to, jak ożywić rynek.

To miejsce ma służyć zarówno organizacji imprez jak i edukacji. Rynek w naszym zamierzeniu ma być miejscem wypoczynku miejscem, gdzie historia spotyka się z teraźniejszością, bo mamy też plan stworzenia ścieżki historycznej

– mówi wójt Tymbarku, Paweł Ptaszek.

Na moment otwarcia zrewitalizowanego rynku mieszkańcy musieli czekać dłużej, niż zakładano. Powodem były kłopoty z wyłonieniem wykonawcy. Wybrano go dopiero za trzecim razem i trzeba było dopłacić do inwestycji. Ta początkowo miała pochłonąć pół miliona złotych, a ostatecznie kosztowała trzy razy tyle.