Rozpoczyna się dyskusja na temat nowych ograniczeń ruchu w ścisłym centrum Krakowa. SPRAWDŹ
"Gdzie zmieszczą się te wszystkie samochody, które nie wjadą do centrum? Przecież zakorkują sąsiednie dzielnice. Czy ci urzędnicy rozumieją nasze miasto, czy w ogóle mieszkają w Krakowie, że rządzą się jak u siebie?".
Anna
"Zamiast wprowadzać głupie ograniczenia lepiej by się wzięli za budowanie parkingów na obrzeżach Krakowa, o czym sie mówi od kilku lat (i tylko mówi). Ale oczywiście najłatwiej i najtaniej jest postawić kilka kolejnych znaków zakazu, ładnie to ubrać medialnie i niech sobie ludzie jakoś radzą. Jest to typowy przykład leczenia choroby poprzez zabicie pacjenta - zresztą nie pierwszy w wykonaniu ZIKiT-u.
Wprowadzenie takich zmian nie zmniejszy codziennego napływu samochodów, a tylko zmieni ich trasy. A na pewno utrudni życie mieszkańcom - wystarczy, że przedszkole, szkoła, ośrodek zdrowia czy wymagający pomocy rodzice lub dziadkowie będą w innej strefie niż nasza - nie będziemy mogli tam dojechać!! O lokalnych przedsiębiorcach z małych sklepików nawet nie wspomnę - wszystkie małe, często rodzinne biznesy, stanowiące podstawę utrzymania padną! Ludzie - nie mogąc tak żyć ani pracować, będą się wynosić z centrum. Za dziesięć lat będzie jak w Glasgow - główne ulice miasta zabite dechami. Będzie się po nich przechadzał pan dyr. Franek z Zikit-u, ciesząc się swoją spełnioną wizją miasta".
Mirek
"Zdecydowanie ZA ... czyli obwodnica wokół Plant - granica ruchu, wszystkie ulice do Rynku (np. Szpitalna, św. Anny) całkowity zakaz aut - TYLKO PIESI. I dla nikogo żadnych wyjątków".
Wiesiek
"Zdecydowanie centrum powinno być bez samochodów. Miasta, a zwłaszcza ich centra powinny w pierwszej kolejności służyć pieszym oraz rowerzystom. Oczywiście takie miasto trzeba dostosować, ale samochód powinien być ostatnim wyborem. A człowiek wygodny przyzwyczai się do podróży bez 4 kół i zapomni wnet o sprawie".
"Biznes w centrum Krakowa i tak nie ma obecnie żadnego sensu, bo jest bardzo uciążliwe, aby dojechać samochodem i móc szybko coś załatwić. Może usunięcie samochodów z centrum Krakowa zmusi biznesmenów do znalezienia dogodniejszej dla klientów lokacji".
Piotr
"Oczywiście, że centrum bez samochodów. Po to jest komunikacja miejska i po to ludzie mają nogi, żeby z tych dobrodziejstw korzystać. A co do zatłoczenia dzielnic... hmm... Parkingi powinny być na obrzeżach miasta a nie pod Wawelem".
"Wg planów ruch zmniejszy się o ok. 10%. To na pewno doprowadzi do skansenu i masowych bankructw! A poważnie... to czas zmieniać kiepskie przyzwyczajenia wjeżdżania wszędzie autem".
"Współczesny homo motorized musi ograniczyć swe przyzwyczajenia co do korzystania z własnych pojazdów, traktowanych już jako nieodłączną część samego siebie, bo grozi to katastrofą całej cywilizacji ludzkiej, której początek końca jest właśnie coraz bardziej widoczny.
Pozdrawiam mimo wszystko z nadzieją i serdecznie - Paweł"
"Robią z centrum skansen, bez krakowian za to pełen turystów".
"Zdecydowanie jest za dużo samochodów w całym kraju. Państwo powinno wprowadzić podatek od środków transportowych".
"W centrum Krakowa tylko tramwaje i samochody mieszkańców. Kalwaryjska dobrym przykładem".
Wciąż czekamy na Wasze opinie w tej sprawie. Piszcie, korzystając z naszego formularza.
Czekamy też na wiadomości na nr 500 202 323 i 4080